WIADOMOŚCI

Vettel: muszę wierzyć, że mamy identyczne samochody
Vettel: muszę wierzyć, że mamy identyczne samochody
Sebastianowi Vettelowi nie pozostaje nic innego jak wiara w równość i sprawiedliwość wewnątrz Ferrari. Chociaż porównanie z zespołowym kolegą mocno to utrudnia.
baner_rbr_v3.jpg

Albowiem Niemiec co weekend jest brutalnie deklasowany przez Charlesa Leclerca i wytłumaczenie tej ogromnej różnicy staje się dla niego coraz bardziej kłopotliwe.

Weekend w Portimao jednak szczególnie mocno uwypuklił różnie między tą dwójką. Vettel w kwalfikacjach zajął dopiero 15. lokatę i w wyścigu zdołał przesunąć się tylko o 5 miejsc. Leclerc z kolei zajął 4. pozycję w czasówce i na tymże miejscu również dojechał do mety w niedzielę.

Vettel rozpoczął więc szukać wytłumaczenia swojej straty w czymś, co nie leży w jego gestii, a więc samochodzie. Tuż po wyścigu czterokrotny mistrz świata zasugerował, że jego maszyna różni się od tej dostarczanej zespołowemu koledze. Szef Ferrari, Mattia Binotto, błyskawicznie zdementował te insynuacje.

Vettel po ochłonięciu i wyjechaniu z Portugalii przedstawił już dużo bardziej wyważoną, choć wciąż pozostawiającą pole do interpretacji, wypowiedź.

"No cóż, myślę, że muszę wierzyć, że mamy identyczne samochody. Ufam ludziom wokół, w garażu. Jedną rzeczą jest to, co pokazuje stoper i czasy okrążenia, a drugą moje odczucia."

"Jeśli chodzi o odczucia, mam duże problemy z poskładaniem okrążenia, byciem regularnym i wyczuciem przyczepności, którą Charles być może jest w stanie wyczuć. Pracuję nad tym i nic poza pracą mnie stamtąd nie wyciągnie."

"Uważam, że razem z otaczającym mnie zespołem, postaram się o wyciągnięcie maksimum. Mam nadzieję być w nieco lepszym położeniu podczas nadchodzącego weekendu."

"Oczywiście naszą słabością w tym momencie są soboty. W niedziele zaś, przez to, że zawsze jesteśmy w środku, wyścigi są bardzo trudne i bardzo różne, więc prawdopodobnie nie zawsze można mieć najlepsze porównanie."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

15 KOMENTARZY
avatar
magic942

27.10.2020 12:34

0

Vettel w kwalach jest wolniejszy niż w treningach, to chyba jest najlepsze podsumowanie "równości" tych samochodów. (Tak Charles jest lepszym kierowcą ale nie aż tyle na tym poziomie).


avatar
sliwa007

27.10.2020 13:07

0

1. magic942 Vettel w P3 1:17.685 Leclerc w Q3 1:17.090 Nawet jakby Vettel powtórzył wynik z treningu w kwalifikacjach to i tak jest przepaść. Takich przypadków, gdy wynik w treningu był lepszy niż w kwalifikacjach jest więcej. Verstappen P3 1:16.812 Q3 1:16.904 Bottas P3 1:16.654 Q3 1:16.754 Gasly P3 1:16.930 Q3 1:17.525 Sainz P3 1:17.238 Q3 1:17.437 Norris P3 1:17.478 Q3 1:17.520 Albon P3 1:17.117 Q3 1:17.223 Jak widać, na 9 zawodników mających czasy w Q3 aż 6 się nie poprawiło względem 3 treningu.


avatar
Moria

27.10.2020 13:14

0

Ojej, biedny Vettelek już z żalami do mediów. Masz chłopie dokładnie taki sam bolid jak Raikkonen podczas waszej wspólnej jazdy, czyli bolid kierowcy nr2. Czas się wreszcie przyzwyczaić, zamiast co wyścig jęczeć.


avatar
Kruk

27.10.2020 14:11

0

@3 Moria. Idealnie w punkt! Vettel jezdzi w Ferrari od sezonu 2015, traktowany byl jak paczek w masle. Jezeli po tylu latach wspolpracy z zespolem ma taki bol na zoladku, to niech Najswietsza Panienka ma go w swojej opiece kiedy pojdzie do zespolu Aston Martin. Nowy zespol, zupelnie inny bolid (facet nie radzil sobie w bolidzie budowanym pod Niego), inna polityka zespolu. Bedzie placz i zgrzytanie zebow :). Rozumiem, ze jest udzialowcem zespolu Aston Martin, ale od bycia inwestorem do udzwigniecia ciezaru solidnego kierowcy jest daleka droga.


avatar
hubertusss

27.10.2020 17:21

0

@4 Ferrari od kilku lat nie buduje samochodów pod Seba. Sezon 2019 problemy z zbyt małym dociskiem szczególnie na tylnej osi. Tak zwana filozofia niskich oporów. W miarę jak Ferrari dodawało docisku to jazda Seba pod koniec sezonu się poprawiała. Sezon 2020 to już ewidentnie nie jest samochód budowany pod Seba a raczej pod Charlesa. Sezon 2018 wydawał się najbardziej zgrany samochodem dla Seba. Fakt Vettel popełniał błędy. Ale w drugiej części sezonu poprawki Ferrari nie dawały zadowalających rezultatów. Prawda jest taka, że często gęsto Ferrari nie wie po kogo buduje samochód i praktycznie w każdym sezonie są z tym problemy już na zimowych testach.


avatar
Kruk

27.10.2020 17:53

0

@5 hubertusss. To w takim razie pod kogo Ferrari budowalo bolid jak nie pod kierowce nr 1? Czy Ty sam rozumiesz to, co piszesz? Vettel byl przepieszczony W RBR i sa tego efekty. Co to za tlumaczenie, ze Seb woli wiecej docisku na tyl, albo woli jak tyl bolidu jest bardziej przyklejony do toru? Kierowca jest od tego, zeby wsiasc do bolidu i wycisnac z niego maksimum.


avatar
fpawel19669

27.10.2020 18:43

0

@5 Czterokrotny mistrz świata nie może się dostosować do bolidu?! To jakiś żart, jeśli nie on to kto?


avatar
Xandi19

27.10.2020 19:31

0

Oczywiście, że mają identyczne bo przecież zależy im na każdym punkcie. W 80% różnica wynika z formy Vettela. Reszta to ze slangu skoków "lepsze smarowanie nart u Leclerca". Jednak nie będę ignorantem i powiem, że ludzie dopatrzyli się kilku nieścisłości jak np. w Mugello w zakręt nr. 6, który wchodzi się bez odjęcia Vettel wjeżdżał z prędkością 271 km/h a Leclerc 284 km/h.


avatar
Ilona

27.10.2020 19:38

0

3. Dobrze, że Ty nie jęczysz co wyścig tylko trochę rzadziej. Jak Cię przerasta czytanie wypowiedzi Sebastiana ze zrozumieniem to się lepiej nie wypowiadaj.


avatar
slawusdominus

27.10.2020 21:59

0

Teraz Vettel wie jak się czuł Kubica w poprzednim sezonie gdzie mieli te same samochody w Williamsie ;)


avatar
hubertusss

28.10.2020 08:00

0

@Kruk ja rozumiem co piszę ty niestety nie rozumiesz co czytasz. Mało tego nie rozumiesz f1. Zespół może chcieć zbudować samochód pod kierowcę, nawet to robi ale nie zawsze musi się to udać. Nie udawało się w Ferrari nie udawało się też innym zespołom na przestrzeni lat. Chcieć i budować to jedno osiągnąć najlepszy efekt w stawce to drugie. O preferencjach co do prowadzenia samochodów i ich charakterystyki prowadzenia to już nawet nie chce mi się tłumaczyć faktów oczywistych.


avatar
hubertusss

28.10.2020 08:05

0

@7 niestety to tak nie działa. Twoje słowa świadczą o tym, ze nie rozumiesz f1. To tak nie działa. Przynajmniej na takim poziomie, gdzie walczysz o sekundy czy części sekundy. Samochody f1 na przestrzeni lat się zmieniają. Zmienia się charakterystyka ich prowadzenia. Pisząc obrazowo w danym czasie przy danym pakiecie lepiej może być gdy auta są pod sterowne w innym czasie lepiej może być gdy są nadsterowne. To zależy od wagi samochodów, silników czy pakietu aero. Jedni kierowcy potrafią się przystosować tak by zawsze walczyć na topie inni potrafią się przystosować średnio a inni wcale. Nie bronię tu Vettela. Aston Martin będzie dla niego ostatecznym testem.


avatar
Kruk

28.10.2020 12:12

0

@11 hubertusss. Ferrari nie potrafilo zrobic bolidu dla swojego kierowcy nr 1, a Aston Martin bedzie potrafil? No zycze im tego z calego serca. Najlepsze bedzie to, jak Vettel kolejny raz strzeli sobie w koleno i na usta bedzie cisnac sie powiedzenie: "Samochod gwizda, tylko kierowca pi...zda". Tak, tak...Nikt nie rozumie F1 oprocz Ciebie.


avatar
MikeHill

28.10.2020 13:46

0

Kto wierzy w identyczne bolidy Ferrari? Tego chyba nigdy nie było. Może z wyjątkiem ery Alesi - Berger, gdzie to był traktor i potrafili odpaść z wyścigu zajmując dwa pierwsze miejsca. To jest też kwestia ustawień i zespołu mechaników, ich zaangażowania itp. Schumacher też był faworyzowany, miał kapitalną otoczkę wokół siebie i to było święte. Reszta to bolid nr 2.


avatar
hubertusss

28.10.2020 18:29

0

@Kruk niestety po tym co piszesz ewidentnie widać, ze nie rozumiesz f1. Aston Martin to kopia Mercedesa ma na bank inną charakterystykę prowadzenia, która może bardziej pasować Sebowi.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu